123

Uwaga! Ta wi­try­na wy­ko­rzy­stu­je pli­ki cook­ies w ce­lu umoż­li­wie­nia dzia­ła­nia nie­któ­rych fun­kcji ser­wi­su (np. zmia­ny ko­lo­ru tła, wy­glą­du in­ter­fej­su, itp.) oraz w ce­lu zli­cza­nia li­czby od­wie­dzin. Wię­cej in­for­ma­cji znaj­dziesz w Po­li­ty­ce pry­wat­no­ści. Ak­tual­nie Two­ja przeg­lą­dar­ka ma wy­łą­czo­ną ob­słu­gę pli­ków co­o­kies dla tej wi­try­ny. Ten ko­mu­ni­kat bę­dzie wy­świet­la­ny, do­pó­ki nie za­ak­cep­tu­jesz pli­ków cook­ies dla tej wi­try­ny w swo­jej przeg­lą­dar­ce. Kliknięcie ikony * (w pra­wym gór­nym na­ro­żni­ku stro­ny) ozna­cza, że ak­ce­ptu­jesz pli­ki cookies na tej stro­nie. Ro­zu­miem, ak­cep­tu­ję pli­ki cook­ies!
*
:
/
G
o
[
]
Z
U

Poniedziałek – 28.06.10

No to lecimy!

Zbiórka w Warszawie na lotnisku im. Fry­de­ry­ka Cho­pi­na o godz. 14.30. O 15.20 roz­po­czy­na­my od­pra­wę. Z ba­ga­ża­mi jest dob­rze (w kon­tek­ście wa­gi, wy­mia­rów, itp.). Ba­gaż głó­wny jest od­pra­wia­ny do Nai­ro­bi, ale Pan w od­pra­wie żar­tu­je so­bie, że nie wie, czy aby na pe­wno tam do­le­ci. No nic – po­ży­je­my, zo­ba­czy­my.

Po­tem kon­tro­la bez­pie­czeń­stwa. Idzie spra­wnie, ale ka­żą nam wy­pa­ko­wać sprzęt fo­to i lap­to­py na tac­ki. Tro­chę z tym ro­bo­ty (wy­pa­ko­wać łat­wo, go­rzej spa­ko­wać, bo oczy­wi­ście trze­ba wy­jąć wszyst­ko z kie­sze­ni, pa­sek od spo­dni, do­ku­men­ty, a za na­mi ko­lej­ka. Trze­ba to wszyst­ko po­zbie­rać i ni­cze­go przy okaz­ji nie zgu­bić).

Z War­sza­wy do Am­ster­da­mu wy­la­tu­je­my pra­wie pun­ktual­nie (17.30). Mam miej­sce przy ok­nie. Po­go­da świet­na, więc „do roboty”. Kil­ka pier­wszych zdjęć z wy­pra­wy:

 

 

 

Chmury widziane z okien Embraer'a podczas lotu z Warszawy do Amsterdamu.

„Mijanka” w powietrzu.

X

„Mijanka” w powietrzu.

 

Kryształki lodu na szybkach okien naszego samolotu.

 

Podejście do lądowania w Amsterdamie widziane z okna samolotu.

Am­ster­da­mie lą­du­je­my o 19.30. Ma­my 70 mi­nut na prze­siad­kę na sa­mo­lot do Nai­ro­bi. Lot­nis­ko Schip­hol jest „trochę” więk­sze niż Okę­cie, więc trze­ba się spie­szyć, ale wszyst­ko prze­bie­ga gład­ko i spra­wnie. Je­szcze je­dna bram­ka, spraw­dze­nie za­war­to­ści kie­sze­ni i stoi­my przed rę­ka­wem do praw­dzi­we­go ko­lo­sa. Boeing 777 w po­rów­na­niu do Em­braer'a, któ­rym le­cie­liś­my do Am­ster­da­mu ro­bi wra­że­nie. Dzie­więć fo­te­li w rzę­dzie i dwa prze­jścia mię­dzy ni­mi (Em­braer czte­ry fo­te­le w rzę­dzie i je­dno prze­jście). Czu­je się prze­strzeń.

I ko­lej­ne za­sko­cze­nie – na każ­dym fo­te­lu le­ży po­du­szecz­ka pod gło­wę, koc i słu­chaw­ki. Wszyst­ko za­pa­ko­wa­ne w fo­lio­we wo­recz­ki. Słu­chaw­ki pod­łą­cza­my do gniaz­dek w opar­ciach fo­te­li, a przed oczy­ma ma­my mo­ni­to­ry, na któ­rych moż­na wy­świet­lać fil­my, wia­do­mo­ści, itp. Oczy­wi­ście, każ­dy ma swój pa­nel ste­ro­wa­nia i wy­bie­ra to, co go in­te­re­su­je.

Star­tu­je­my pun­ktual­nie, na mo­ni­to­rze kom­pu­ter po­da­je in­for­ma­cję, że do ce­lu ma­my po­nad 4100 mil (6500 km). Go­dzi­nę po star­cie do­sta­je­my po­si­łek. Ciep­ły i sma­czny.

Te­raz jest 23.38 cza­su pol­skie­go. Je­steś­my gdzieś nad Mo­rzem Śród­ziem­nym i zbli­ża­my się do wy­brze­ża Af­ry­ki, do ce­lu po­zo­sta­ło po­nad 2000 mil (3200 km) (kom­pu­ter po­kła­do­wy po­ka­zu­je 4 go­dzi­ny i 40 mi­nut do ce­lu). Le­ci­my na wy­so­ko­ści 37000 stóp (11,2 km), na ze­wnątrz tem­pe­ra­tu­ra -52F (-46 stop­ni Cel­sju­sza), pręd­kość po­dróż­na 565 mil/godz. (904 km/godz.). Jest noc, więc z tej czę­ści po­dró­ży zdjęć nie bę­dzie :-). Le­ci się dob­rze, tro­chę przesz­ka­dza szum sil­ni­ków, ale i tak jest le­piej (tzn. ci­szej) niż w mniej­szych sa­mo­lo­tach.

Komentarze: skomentuj tę stronę

Serwisy 3n

Logo Kombi
Logo Wirtualnej Galerii
Logo 3N STOCK PHOTOS
Logo Kombi PDF Tools
Logo Projektora K3D
Logo 3N Games