123

Uwaga! Ta wi­try­na wy­ko­rzy­stu­je pli­ki cook­ies w ce­lu umoż­li­wie­nia dzia­ła­nia nie­któ­rych fun­kcji ser­wi­su (np. zmia­ny ko­lo­ru tła, wy­glą­du in­ter­fej­su, itp.) oraz w ce­lu zli­cza­nia li­czby od­wie­dzin. Wię­cej in­for­ma­cji znaj­dziesz w Po­li­ty­ce pry­wat­no­ści. Ak­tual­nie Two­ja przeg­lą­dar­ka ma wy­łą­czo­ną ob­słu­gę pli­ków co­o­kies dla tej wi­try­ny. Ten ko­mu­ni­kat bę­dzie wy­świet­la­ny, do­pó­ki nie za­ak­cep­tu­jesz pli­ków cook­ies dla tej wi­try­ny w swo­jej przeg­lą­dar­ce. Kliknięcie ikony * (w pra­wym gór­nym na­ro­żni­ku stro­ny) ozna­cza, że ak­ce­ptu­jesz pli­ki cookies na tej stro­nie. Ro­zu­miem, ak­cep­tu­ję pli­ki cook­ies!
*
:
/
G
o
[
]
Z
U

Sobota – 10.07.10

Sobota na „łące”

Wypogodziło się! Nadal są chmury, ale teraz nie jednolite i szare, ale białe kłębiaste, a między nimi prześwituje błękitne niebo.
Dzień zaczynamy jak zwykle w Checkpoincie. Zamawiam „mandazi tatu na strong tee” (trzy mandazi i czarna herbata):

 

Mandazi tatu (dwa mandazi). Kisasi. Kenia.

Ponieważ siedzieliśmy w innym miejscu niż zwykle, udało mi się tego dnia sfotografować dwa ostatnie, brakujące do pełnej kolekcji, malowidła ścienne w Checkpoincie.

 

 

Gepard i nosorożec w Checkpoincie. Kisasi. Kenia.

Po śniadaniu poszliśmy na spacer. Kierunek Mutomo – z zamiarem skręcenia w pierwszą drogę za Kisasi w prawo. Zaraz za Kisasi mija nas grupka młodzieży. Popędzają bydło, a przy okazji nieźle się bawią słuchając muzyki:

 
Praca i przyjemność. Kisasi. Kenia.

Zgodnie z założeniem za Kisasi skręciliśmy w dróżkę w prawo:

 

Dróżka, w którą skręciliśmy. Kisasi. Kenia.

Za zakrętem, na jednym z krzewów siedział konik polny. Nie wiem – może spał, w każdym razie pozwolił się sfotografować w dużym powiększeniu:

 

 

Konik polny. Kisasi. Kenia.

Ponieważ aparat był już uzbrojony do zdjęć makro, poszukałem innego małego stworzenia. Była to mrówka na kaktusie:

 

 

Mrówka na kaktusie. Kisasi. Kenia.

Po kilkudziesięciu metrach ścieżka doprowadziła nas do czyjegoś gospodarstwa, zawróciliśmy więc i poszliśmy dalej główną drogą. Zatrzymaliśmy się kawałek dalej, kiedy teren po prawej stronie drogi wydał się obiecujący w zwierzynę i inne ciekawe do fotografowania obiekty:

Panorama widziana z drogi Kisasi-Mutomo kilkaset metrów za Kisasi (prawa strona drogi). Kenia.

X

Panorama widziana z drogi Kisasi-Mutomo kilkaset metrów za Kisasi (prawa strona drogi). Kenia.

Intuicja nas nie zawiodła. Zaraz po wejściu na „łączkę” zobaczyłem żółwia:

 

Żółw na łączce za Kisasi. Kenia.

Żółw miał w tym momencie chyba niepowtarzalną okazję znalezienia się w Internecie, ale jakoś nie chciał z tego skorzystać, bo po chwili dość zdecydowanie postanowił się ukryć i spod liścia wystawał mu tylko pyszczek:

 

Żółw schowany w zaroślach. Kisasi. Kenia.

Przesuwaliśmy się coraz bardziej w głąb łączki rejestrując co ciekawsze okazy flory i fauny:

 

Kamuflaż (znajdź na zdjęciu jaszczurkę). Kisasi. Kenia.

 

 

 

Afrykańskie kaktusy. Kisasi. Kenia.

W końcu znaleźliśmy się dość daleko od drogi, gdzie uwagę naszą przykuł olbrzymi baobab:

 

 

Baobab. Kisasi. Kenia.

Trochę zmęczeni, ale zadowoleni z wycieczki wróciliśmy do domu. Oczywiście odwiedziliśmy jeszcze nasz Checkpoint, po czym ochoczo zabraliśmy się za uzupełnianie naszych internetowych stron. Niestety, mimo szczerych chęci nie jestem w stanie na bieżąco relacjonować tej wyprawy, ale postaram się już po powrocie uzupełnić brakujące dni.

Komentarze: skomentuj tę stronę

Serwisy 3n

Logo Kombi
Logo Wirtualnej Galerii
Logo 3N STOCK PHOTOS
Logo Kombi PDF Tools
Logo Projektora K3D
Logo 3N Games