Piątek mieliśmy spędzić w Nairobi. Chcieliśmy zwiedzić dwa miejsca, tj. jedno z muzeów oraz targowisko dla turystów.
Jeśli chodzi o muzea, to w Nairobi są dwa znaczące miejsca, gdzie zgromadzono historyczne eksponaty dotyczące kultury ludności miejscowej. Są to Kenijskie Muzeum Narodowe oraz Kenijskie Archiwum Narodowe. Zbiory Muzeum Narodowego są większe niż Archiwum, ale Archiwum jest w centrum miasta i można tam trafić bez problemu, a do Muzeum trzeba byłoby zrobić specjalną wyprawę matatu. Tak więc zdecydowaliśmy się na Archiwum Narodowe. Wstęp kosztuje 200 szylingów (2,5 USD), do zwiedzania udostępnione są dwa poziomy. Na parterze wolno fotografować, na piętrze nie wolno. Zaraz po wejściu jedna z Pań opowiedziała nam krótką historię Archiwum, podała zasady zwiedzania i dalej poszliśmy sami. Poniżej zamieszczam kilka zdjęć zrobionych w tym Archiwum:Tkaniny. Archiwum Narodowe. Nairobi. Kenia.
Biżuteria. Archiwum Narodowe. Nairobi. Kenia.
Pojemniki na wodę. Archiwum Narodowe. Nairobi. Kenia.
Broń. Archiwum Narodowe. Nairobi. Kenia.
Z Archiwum udaliśmy się na targ, na którym mieliśmy zamiar dokonać zakupów pamiątek z Kenii. Niestety, ten pomysł nie był trafiony. Lokalni kupcy sądzili, że mają do czynienia z turystami, którzy poza hotelem niczego nie widzieli :-). Zaproponowano mi ceny średnio rzecz ujmując około 10-15 razy wyższe niż te, za które wcześniej kupowałem podobne rzeczy. Na dodatek kupcy nie chcieli przyjąć do wiadomości faktu, że przy takiej cenie wyjściowej dalsze negocjacje nie mają sensu. Koniecznie chcieli się targować. I co prawda opuszczali cenę, ale cena ta nadal (wg znanych mi już z innych miejsc cen) była kilkakrotnie za wysoka. W końcu udało mi się „wyswobodzić” i czym prędzej opuściłem to miejsce.
Ponieważ następnego dnia o szóstej rano miał nastąpić wyjazd do Masai Mara, wróciliśmy do domu spakować się i przygotować sprzęt na tę wyprawę.Komentarze: skomentuj tę stronę |